11+

Dostęp tylko dla osób z Polski.

  • Tytuł oryginalny:Mother's Day
  • Reżyseria:Alexander DeSouza
  • Scenariusz: Claire Bosnich
  • Kraj produkcji: Kanada
  • Rok produkcji: 2018
  • Czas trwania: 11 min

Nieśmiały 12-letni chłopiec postanawia pomóc swoim młodszym sąsiadom w przygotowaniu odświętnego śniadania na Dzień Matki. Okazuje się to być wyzwaniem nie tylko kulinarnym, gdyż bohater musi zmierzyć się również z własnym smutkiem i wspomnieniem mamy.

Film z Konkursu Głównego filmów krótkometrażowych Festiwalu Kinolub 2019.

W momencie kulminacyjnym filmu dowiadujemy się, że główny bohater Abner przeżywa żałobę po stracie mamy. W tym nowym świetle interpretujemy jego pomoc dla sąsiadów i zbliżające się święto, Dzień Matki. Kubek, który zostaje rozbity przez przypadek, nie jest wyłącznie przedmiotem, ale pamiątką po zmarłej bliskiej osobie. W tej bardzo trudnej sytuacji, o której sam bohater mówi, że jest „nie do naprawienia”, film proponuje bardzo proste i czułe rozwiązania: bliskość, rozmowę, pomoc innym, celebrację dobrych wspomnień.

Zaczęło się we wstępnej fazie konceptualizacji filmu od pomysłu mojej współpracownicy, przyjaciółki i scenopisarki Claire Bosnich, a skończyło na tej zwariowanej opowieści pełnej tęsknoty, miłości, przyjaźni i oczywiście naleśników! Z dużą nostalgią spoglądam w przeszłość, na ludzi, których straciłem i na bliskie sercu wspomnienia z dzieciństwa, które nieco wyblakły. „Dzień matki” jest wyrazem tych uczuć. To właśnie ta myśl, że nawet ze straty może wyniknąć coś pozytywnego, coś czułego, pchnęła mnie to stworzenia tego radosnego i nostalgicznego filmu.
„Dzień matki” dotyczy utraty bliskich. A nawet bardziej tego, w jaki sposób ze stratą radzą sobie dzieci. Poczucie straty jest nieuniknione i dzięki temu uniwersalne. Za każdym razem, gdy tracimy coś lub kogoś, w pierwszej kolejności odczuwamy żal. Trzymamy się go, szukając ukojenia. Ale strata potrafi spowodować rozbicie, konflikty i najczęściej siedzi w nas bardzo długo. Pomysł na film wydał mi się tym mocniejszy, że dotyczył utraty kogoś tak ważnego jak mama widzianej z perspektywy dziecka.
Zważywszy na moją własną, bardzo bliską relację z matką, realizacja filmu musiała być bardzo osobista, nostalgiczna i bardzo osadzona w lokalnej społeczności. Żeby uzyskać tę atmosferę, postanowiłem większość scen nakręcić w domu mojej babci. Jej mały bungalow był doskonałą scenerią. „Dzień matki” pokazuje, jak strata może rodzić zarówno radość jak i smutek, co doskonale podkreśla muzyka skomponowana do filmu przez Spencera Creaghana. 
Mam nadzieję, że widzowie znajdą w tym filmie ten pozytywny aspekt godzenia się ze śmiercią bliskiej osoby. Często tracimy z oczu fakt, że strata może przynieść też coś bardzo ważnego: uświadomienie sobie wartości, którą miało dla nas dane miejsce, osoba lub przedmiot.

Podziel się wrażeniami po seansie

Strona WWW używa plików cookie

Przejrzystość jest dla nas ważna! Poniżej wyjaśniamy, w jaki sposób i dlaczego wykorzystujemy Twoje dane osobowe. Pamiętaj, że masz pełną kontrolę nad ich konfiguracją - możesz dopasować ją do swoich potrzeb i preferencji.